
7 października odbyły się trzecie i ostatnie w tym roku zajęcia poświęcone jesiennym dzikim owocom. Las wokół Żabiego Oczka uczestnicy znają już pod względem składu gatunkowego całkiem dobrze: byliśmy tam w kwietniu, czerwcu i październiku, a i spacer grudniowy będzie w tamtej okolicy. Wycieczkę zaczęliśmy od przypomnienia owoców omawianych na poprzednim spotkaniu i od spróbowania kandyzowanej jarzębiny. Następnie wzięliśmy pod lupę jałowiec oraz dąb, spróbowaliśmy też owoców berberysu prosto z krzaka (mocno kwaśne, więc nie wszystkim smakowały). Nauczyliśmy się również rozpoznawać dzikie owoce, od których lepiej trzymać się z daleka – mimo całkiem apetycznego wyglądu. Śnieguliczki, kruszyny czy konwalii – nie zjadamy!
W spotkaniu wzięło udział 28 osób.
Kilkoro spośród uczestników pytało mnie o przepis na ciasteczka, które jedliśmy w czasie wycieczki, więc proszę bardzo, oto on 🙂
Składniki na ciasteczka żołędziowe (z takiej ilości wychodzą mniej więcej 3 blachy):
150 g mąki żołędziowej
150 g mąki pszennej
150 g mąki krupczatki
150 g masła
1 jajko
3 łyżki miodu
2 łyżki śmietany
3 łyżki cukru
3 łyżeczki korzennych przypraw (cynamon, goździki, kardamon, gałka muszkatołowa, imbir – co lubicie)
2 łyżeczki kakao
1 płaska łyżeczka sody
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
starta skórka z jednej pomarańczy
po 2-3 krople olejku cytrynowego i migdałowego
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy wszystkie mąki. Zimne masło kroimy na małe kawałki, wrzucamy do miski i przez kilka minut siekamy z mąką. Dodajemy jajko, miód i śmietanę, jeszcze przez chwilę siekamy całość nożem. Dodajemy resztę składników i szybko zagniatamy ciasto. Ciasto wkładamy następnie do lodówki na przynajmniej godzinę. Po tym czasie odkrawamy po kawałku, wałkujemy ciasto na grubość 3-4 mm, wycinamy ciasteczka foremką lub kieliszkiem i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ciasteczka w temperaturze 175 stopni przez 8-10 minut. Po wyjęciu z piekarnika ciasteczka będą miękkie, po wystygnięciu trochę stwardnieją i będą przyjemnie chrupać. Smacznego!
Written by Hanna
HANNA MICHOŃ

Cześć! Mam na imię Hanna. Na blogu piszę o dzikich roślinach i o różnych możliwościach ich wykorzystania w codziennym życiu. Znajdziesz tutaj zarówno gotowe przepisy, jak i ciekawostki o roli poszczególnych gatunków w historii, tradycji i kulturze Polski. Zapraszam Cię do wspólnego poznawania świata dzikich roślin!
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
Licznik odwiedzin
- 123862Odsłon razem:
- 351Odsłon w tym tygodniu:
- 2Goście obecnie online:
Archiwa
Cannot call API for app 405460652816219 on behalf of user 4664515110323635
Dodaj komentarz